Odkąd rok temu zamieszkałam we francuskim regionie Nord-Pas-de-Calais, chciałam odwiedzić sąsiednią Normandię, a szczególnie klify w Étretat i średniowieczne miasto Rouen. Niedawno w końcu się tam wybraliśmy na weekend. I choć nie zwiedziliśmy wszystkich najważniejszych atrakcji tego regionu, to to, co zobaczyłam, i tak mnie urzekło.
Étretat
To turystyczne i portowe miasto na wybrzeżu
północono-zachodniej Normandii słynie z pięknych, wapiennych klifów. Znajdziemy
tam wysokie urwiska, trzy skalne łuki i naturalną iglicę o wysokości 70 m.
Niektóre klifowe ściany mają wysokość 90 m. Klify w Étretat są
częścią Alabastrowego Wybrzeża - 120-kilometrowego pasma kredowych klifów
usytuowanych w Normandii, w północnej Francji. Francuskie klify są
częścią tej samej formacji co białe klifyDover, znajdujące się po drugiej
stronie kanału La Manche. Wybrzeże powstało ponad 65 mln lat temu z pozostałości
po szkieletach miliardów morskich stworzeń.
Honfleur
Należy do najczęściej odwiedzanych francuskich
miasteczek (co mnie nieco dziwi, gdyż - choć miasteczko jest bardzo urokliwe -
to o wiele bardziej podobało mi się pobliskie Rouen). Niewielki, malowniczy
port, wąskie, średniowieczne uliczki, zabytkowe (w tym szachulcowe) kamienice i
liczne restauracje serwujące mule i świeże owoce morza. Kiedyś uwielbiany przez
malarzy takich jak Monet, Boudin czy Courbet, którzy wielokrotnie uwieczniali
Honfleur na swoich obrazach. Dziś punkt obowiązkowy wizyty w Normandii. Spacery
tutejszymi uliczkami należały do przyjemniejszych momentów naszej wycieczki.
Średniowieczna zabudowa |
Vieux Bassin, czyli dawny basen portowy |
Rouen
Gdy dotarłam do Rouen, stolicy Normandii, pomyślałam,
że jestem tym miastem naprawdę oczarowana. Jest ono jednym z najpiękniejszych w
tym regionie, a może i w kraju. Jest to stare miasto, posiadające wspaniałe
zabytki i charakterystyczną architekturę. Moją uwagę zwróciły średniowieczne
domy i kamienice zbudowane metodą szachulcową (tzw. mur pruski). To
właśnie przepiękne stare kamienice okazały się największą atrakcją miasta.
Zabytkowych domów z charakterystycznymi drewnianymi belkami jest w Rouen ponad
dwa tysiące, a sto z nich ma ponad 500 lat, pamięta czasy średniowieczne i
pochodzi sprzed 1520 roku. Brzmi to trochę niewyobrażalnie, bo ciężko uwierzyć,
że te konstrukcje przetrwały tak liczne wojny, pożary i inne historyczne
zawieruchy. Wiele pięknych, zabytkowych kamienic znajduje się np. w okolicy Rue
des Bons Enfants oraz Rue de Gros-Horologe.
W historii Francji Rouen zapisało się jako miejsce,
gdzie w 1431 r. spalono na stosie Joannę d'Arc, wielką
bohaterkę francuskiej walki o niepodległość. Możemy zobaczyć ruiny
budynku, w którym ją więziono, przesłuchiwano i skazano, a w 1455 r.
pośmiertnie ułaskawiono (w tym samym budynku).
Rue du Gros-Horloge - ulica Wielkiego Zegara |
Katedra |
"Koronkowe" kamienne zdobienia katedry |
Kilka zdjęć szachulcowych kamienic |
Plac du Vieux-Marché, na którym spłonęła Joanna d'Arc |
Normandię polecają
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz